Są wszędzie – w pilotach do telewizorów, zegarkach, młynkach do soli czy spieniaczach do mleka. Są tanie, uwalniają nas od kabli i łatwo je wymienić. Zużyte wyjmujemy, instalujemy nowe, a stare… No właśnie, czy stare baterie trafiają tam, gdzie powinny?
To tylko jeden, mały “paluszek” powie wiele osób wyrzucając zużytą baterię do odpadów zmieszanych. Sęk w tym, że Polacy zużywają około 300 mln. baterii rocznie, a każda z nich zawiera pokaźną liczbę pierwiastków chemicznych – lit, nikiel, kadm, ołów czy rtęć to tylko niektóre z nich. Co je łączy? Są silnie trujące i prawdopodobnie większość osób odmówiłoby zjedzenia posiłku choćby ze śladową ilością któregokolwiek z nich, bo to szkodliwe.
Tymczasem według badań tylko ⅓ Polaków wierzy, że ich działania mogą zahamować negatywny wpływ na środowisko, a jedynie 15% osób odpowiedziało poprawnie na pytania dotyczące segregacji odpadów. A baterie również do nich należą i bardzo szkodzą środowisku. Jak bardzo? Według wyliczeń wystarczy jeden popularny “paluszek” aby trwale skazić metalami ciężkimi aż 400 litrów wody czy metr sześcienny gleby, czyniąc je niezdatnymi dla żywych organizmów.
A jak te metale wpływają na organizm człowieka? Otóż ołów powoduje m.in. choroby nerek, uszkodzenia mózgu czy nadciśnienie tętnicze, które zaliczane jest do grupy chorób układu krążenia. A te właśnie są najczęstszą przyczyną zgonów w Polsce. Kadm? Ten łatwo przyswajalny pierwiastek wywołuje zmiany nowotworowe, anemię, osteoporozę, powoduje także uszkodzenia nerek czy wątroby. Lit, który jako pierwiastek wysoce reaktywny i palny, przy kontakcie ze skórą uszkadza ją, a wchłaniany powoduje obrzęk płuc i uszkadza układy, m.in. nerwowy czy pokarmowy.
Właśnie dlatego tak istotna jest prawidłowa segregacja i utylizacja baterii. Oczywiście, wymaga to odrobiny świadomości i wysiłku. Jednak czy zorganizowanie niewielkiego pojemnika na baterie i zabranie ich ze sobą na zakupy do supermarketu czy apteki to tak wiele? Raczej nie. Nasza indywidualna postawa ma znaczenie, dlatego najlepsze, co możecie teraz zrobić to przygotować pojemnik na baterie już dziś i dać przykład domownikom i znajomym.